Jak prowadzić przewody gazowe w kuchni przemysłowej?

Już po pierwszych słowach, które usłyszałem w słuchawce telefonu wiedziałem, że mam do czynienia z osobą bardzo konkretną. Od samego początku, Inwestor jasno i wyraźnie zaznaczył, czego dokładnie ode mnie oczekuje. A oczekiwał projektu instalacji gazowej dla swojej kolejnej restauracji. I jak to często w takich sytuacjach bywa, chciał, aby przewody gazowe spełniały jego pewne założenia…

Sytuacja, którą chciałem się dzisiaj z Tobą podzielić jest o tyle ciekawa, że dotyczyła obiektu, na budowę którego niespełna rok wcześniej uzyskano pozwolenie. Co więcej, na etapie sporządzania dokumentacji projektowej Inwestor dostał odmowę przyłączenia budynku do sieci gazowej. W związku z powyższym, pierwotnie w obiekcie miały się znaleźć urządzenia zasilane energią elektryczną. Jednak pech chciał, że w przeciągu kolejnych kilku miesięcy, wszystko się zmieniło o 180 stopni…

Naturalnie, wcześniejsza odmowa przyłączenia projektowanego budynku do sieci gazowej była spowodowana względami ekonomicznymi. No bo jakżeby inaczej? 🙂 Aby wykonanie takiego przyłącza było w ogóle możliwe, Gazownia musiałaby wcześniej rozbudować sieć na odcinku niespełna 2 km. A ponieważ w grę, na tamtą chwilę, wchodziło tylko i wyłącznie przyłączenie jednego obiektu, było to dla niej mało opłacalne.

Jednak później, cała ta sytuacja się nieco zmieniła. Kiedy decyzja o pozwoleniu na budowę stała się prawomocna i przystąpiono do budowy restauracji, w jej pobliżu rozpoczęto planowanie dwóch, kolejnych inwestycji. Oczywiście zakładano, że nowoprojektowane obiekty będą ogrzewane paliwem gazowym. Dlatego też, już na samym początku złożono dodatkowe wnioski o określenie warunków przyłączeniowych do sieci gazowej. A kiedy Gazownia miała perspektywę zasilić już nie jeden, ale trzy, wcale nie małe obiekty, zgodziła się na rozbudowę sieci!

Czy instalacja gazowa wymaga pozwolenia na budowę?

Jednak w tym konkretnym przypadku, aby wszystko mogło zostać wykonane legalnie, niezbędne było uzyskanie zmiany decyzji o pozwolenie na budowę. Dlaczego było to takie ważne? Ponieważ obowiązująca decyzja, w żaden sposób nie uwzględniała swoim zakresem instalacji gazowej. A w tamtym okresie, systemu takiego nie można było wykonać bez pozwolenia na budowę.

A czy obecnie jest taka możliwość? I tak i nie… 🙂 Abyśmy mogli sobie tutaj w pełni odpowiedzieć na to pytanie, musimy wcześniej zajrzeć do jednego z najważniejszych aktów prawnych w naszej branży. Mowa tutaj oczywiście o pewnej ustawie, która jest określona mianem Prawa budowlanego i która zmienia się równie często co rozkład jazdy PKP.

Art. 29. 3. 3d) Nie wymaga decyzji o pozwoleniu na budowę, natomiast wymaga zgłoszenia, o którym mowa w art. 30, wykonywanie robót budowlanych polegających na instalowaniu wewnątrz i na zewnątrz użytkowanego budynku instalacji gazowych.

Zatem tak jak widzisz, budowę instalacji gazowej, wewnątrz użytkowanego obiektu budowlanego, można wykonać bez pozwolenia na budowę. Ale co jest tutaj równie ważne, jeżeli tylko nieco szerzej zgłębimy artykuł 30, a później artykuł 33 tej samej ustawy to przeczytamy, że zgłoszenie takie musi dodatkowo zawierać projekt zagospodarowania działki lub terenu oraz przede wszystkim projekt architektoniczno – budowlany.

Ok, przejdźmy zatem dalej. Zauważ, że artykuł, który został przywołany powyżej, odnosi się tylko i wyłącznie do obiektów użytkowanych. Zatem jeżeli tylko w grę wchodziłby nowy budynek, to w takim przypadku, uzyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę instalacji gazowej byłoby konieczne. I dlatego właśnie, tylko i wyłącznie w ściśle określonych sytuacjach, instalację gazową można wykonać bez decyzji o pozwoleniu na budowę.

Jak prowadzić przewody gazowe w kuchni?

Powróćmy teraz do naszej historii. Tak jak Ci już wspomniałem, Inwestor posiadał pewne przemyślenia na temat instalacji gazowej. Chociaż prawdę powiedziawszy, przemyślenia te ograniczały się do tras, którymi chciał, aby przewody gazowe były prowadzone w kuchni. I oczywiście przemyślenia te nie wzięły się z powietrza. Inwestor posiadał kilka podobnych obiektów, zatem miał czas, aby się im dokładnie przyjrzeć i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Cały problem polegał tylko na tym, że rozwiązania, które są dopuszczalne w jednej części kraju, niekoniecznie muszą być akceptowalne w drugiej…

No dobra, ale jak w ogóle powinny być prowadzone przewody gazowe? W odległej przeszłości, a mówiąc konkretnie w 1956 roku opublikowano bardzo fajne Rozporządzenie Ministrów Budownictwa Miast i Osiedli, Budownictwa Przemysłowego oraz Gospodarki Komunalnej o instalacjach gazowych. Rozporządzenie to było o tyle interesujące, że jeden z jego rozdziałów zawierał dokładne wytyczne na temat projektowania takich przewodów. Jednak tak jak się już pewnie domyślasz, w obecnym momencie, powyższy akt prawny jest aktem wycofanym.

Na obecną chwilę, najważniejsze wymagania stawiane przewodom gazowym określono nie gdzie indziej jak w Warunkach Technicznych. Jednak nie ma co ukrywać, że wymagania te są nieco ubogie. Zwłaszcza jeżeli porównamy je z Rozporządzeniem, które obowiązywało w przeszłości…

§ 165. 2. Przewody instalacji gazowych w piwnicach i suterenach należy prowadzić na powierzchni ścian lub pod stropem, natomiast na pozostałych kondygnacjach nadziemnych dopuszcza się prowadzenie ich także w bruzdach osłoniętych nieuszczelnionymi ekranami lub wypełnionych – po uprzednim wykonaniu próby szczelności instalacji – łatwo usuwalną masą tynkarską, niepowodującą korozji przewodów. Wypełnianie bruzd, w których są prowadzone przewody z rur miedzianych, jest zabronione.

Teraz przyszedł czas, abym odpowiedział Ci na pytanie, które być może cały czas Cię nurtuje. Jaki miał pomysł Inwestor na temat prowadzenia przewodów gazowych w swoim najnowszym obiekcie. Ponieważ większość urządzeń miała być zlokalizowana na środku pomieszczenia chciał, aby przewody gazowe były prowadzone w posadzce kuchni…

Czy można prowadzić przewody gazowe w posadzce?

No właśnie, ale czy prowadzenie przewodów gazowych w posadzce jest w ogóle dozwolone? Może Cię zaskoczę, ale w tym momencie dochodzimy do jednego z najważniejszych problemów. Przynajmniej moim zdaniem… Osobiście uważam, że takie rozwiązanie jest niedopuszczalne! Dlaczego? Ponieważ w przypadku rozszczelnienia instalacji mamy do czynienia z ulatniającym się gazem, którego nie sposób kontrolować. A chyba nie muszę dodawać jaki może być tego finał?

Problem polega tylko na tym, że obecne przepisy w żaden sposób nie zabraniają takiego rozwiązania! Mamy co prawda Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych, w którym jest zapis, że użytkowanie instalacji gazowych powinno zapewniać bezpieczeństwo, ale Rozporządzenie to dotyczy tylko budynków mieszkalnych. A co z innego rodzaju obiektami? Dlaczego w Warunkach Technicznych nie ma wprost tego zaznaczonego? Zaskoczony?

I powróćmy jeszcze na chwilę do Rozporządzenia, które zostało opublikowane w 1956 roku i o którym Ci już wcześniej wspominałem. Tam taka informacja była zaznaczona jasno i wyraźnie. Dzięki temu, w przeszłości nie było miejsca na jakiekolwiek domysły i co by nie mówić, chyba również na nadinterpretacje obowiązujących przepisów…

§ 19. 5. Układanie przewodów na strychach lub pod podłogą jest niedopuszczalne, nie wolno także prowadzić przewodów gazowych przez przewody kominowe, spalinowe i wentylacyjne, przez przewody kanalizacyjne, jak również pod przewodami wodociągowymi; układanie przewodów instalacji domowej na zewnętrznych ścianach domów jest niedopuszczalne.

Zatem czy można prowadzić przewody gazowe w posadzce? Czy mogłem zaakceptować rozwiązanie, jakie przedstawił mi Inwestor? Niestety, ale nie… Nie było takiej możliwości! Ale decyzję tą podjąłem tylko i wyłącznie na podstawie własnej wiedzy oraz sumienia. Jednak zaznaczę to raz jeszcze. Niestety, ale nie znam obowiązującego przepisu, który jasno i wyraźnie zabraniałby takiego rozwiązania, co jest dla mnie niedopuszczalne!

Jak zaprojektowałem przewody gazowe w kuchni?

Oczywiście moja decyzja nie ucieszyła zbytnio Inwestora. No, ale trudno, czasami tak bywa. Zazwyczaj staram się spełnić oczekiwania moich Klientów, ale są pewne granice. Zwłaszcza jeżeli chodzi o bezpieczeństwo osób, co jest zawsze dla mnie sprawą najważniejszą. Od tego nie ma i nie może być najmniejszych wyjątków.

Dlatego też zaprojektowałem przewody gazowe pod stropem z pionem, który schodził na środku pomieszczenia, aby następnie zasilić poszczególne urządzenia gastronomiczne. W sumie wybrałem rozwiązanie najbardziej powszechne, ale jednocześnie pewne i bezpieczne. Jednak gwarantowało ono coś jeszcze… Coś, co często bywa pomijane przez wielu początkujących projektantów, w tym wliczając i mnie…

Od momentu kiedy przedstawiłem swoją koncepcję Inwestorowi, musiało upłynąć sporo czasu spędzonego na wspólnych rozmowach, zanim zdołał ją w końcu zaakceptować. Co prawda, prowadzenie przewodów gazowych w posadzce w ogóle nie wchodziło w grę, co jasno i wyraźnie zaznaczyłem już na samym początku. Jednak przedstawiłem mu dodatkowo pewne, nieco inne rozwiązanie…

Powiedziałem mu o możliwości prowadzenia przewodów gazowych w otwartym kanale podłogowym, obudowanym od góry rusztem wentylacyjnym. Rozwiązanie takie z jednej strony gwarantowało ciągłą kontrolę gazu. Niemniej jednak z drugiej strony było dość ryzykowne… Dlaczego? Ponieważ Powiatowa Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna często nie jest zadowolona z takiego sposobu prowadzenia jakichkolwiek przewodów. Dlaczego? Pozwól, że do tego tematu wrócimy za chwilę. 🙂

Zmiana trasy projektowanej instalacji gazowej?

Niemniej jednak, pomimo tego, że osobiście nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań, Inwestor musiał o nich wiedzieć i być ich świadomy. Naturalnie, kiedy rozmawialiśmy to wszystko bardzo dokładnie mu wytłumaczyłem oraz przedstawiłem potencjalne wady i zalety każdego rozwiązania. Jednak skłamałbym, gdybym teraz Ci powiedział, że nie byłem wtedy stronniczy… Oczywiście, że byłem i starałem się prowadzić rozmowę w taki sposób, aby Inwestor wybrał rozwiązanie z przewodami gazowymi prowadzonymi pod stropem pomieszczenia.

I prawdę powiedziawszy udało mi się, ponieważ ostateczna decyzja Inwestora pokryła się z moimi założeniami oraz przedstawioną mu koncepcją. Jednak teraz, kiedy z perspektywy czasu powracam do tej sytuacji, być może powinienem zachować się nieco inaczej. Być może powinienem być mniej stronniczy i w mniejszym stopniu opowiadać się za jednym z rozwiązań. Niemniej jednak późniejsze wydarzenia pokazały, że chyba jednak postąpiłem słusznie…

A wydarzenia te miały miejsce kilkanaście miesięcy później. Był to okres, kiedy projekt został skończony, uzyskano wszystkie, niezbędne decyzje administracyjne, obiekt został wybudowany i przyszedł w końcu czas na odbiory. I w tym właśnie momencie zadzwonił do mnie Inwestor z informacją, że Sanepid ma pewne zastrzeżenia co do instalacji gazowej… Jedyne co pamiętam z tamtego okresu to ogromny szok! No, ale całą sytuację trzeba było rozwiązać, dlatego też od razu umówiłem się z Inwestorem bezpośrednio na obiekcie.

I kiedy się spotkaliśmy, ku mojemu zaskoczeniu zauważyłem, że instalacja została wykonana w zupełnie inny sposób niż ją wcześniej zaprojektowałem. Przewody gazowe zamiast pod stropem kuchni, znajdowały się oczywiście nie gdzie indziej jak w kanale podłogowym. Czy miałem o tym jakiekolwiek pojęcie? Oczywiście, że nie! Następnie dowiedziałem się jeszcze, że na etapie budowy, Inwestor w porozumieniu z ekipą budowlaną postanowili dokonać pewnych zmian. 🙂

Dlaczego wykonane przewody gazowe stanowiły problem przy odbiorze?

Niestety, ale w tym konkretnym przypadku to nie ja byłem osobą, do której powinien zadzwonić Inwestor. Projekt zakładał zupełnie inne rozwiązania niż stan, który zastałem wewnątrz budynku. Co więcej, Inwestor wiedział o potencjalnym ryzyku, które wiązało się z prowadzeniem instalacji gazowej w kanale podłogowym. Dlaczego więc do mnie zadzwonił? Prawdę powiedziawszy do dnia dzisiejszego nie mam pojęcia…

Niemniej jednak, pomimo tego bardzo chciałem mu pomóc i rozwiązać ten problem. Oczywiście kolejną rzeczą, którą zrobiłem był telefon do lokalnej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej, aby umówić spotkanie. I kiedy w końcu doszło do tego spotkania, potwierdziły się moje wcześniejsze obawy. Obawy, o których powiedziałem kilka miesięcy wcześniej Inwestorowi. Instalacja nie mogła zostać odebrana, ponieważ znajdujące się w kuchni kanały podłogowe sprawiają, że mogą się w nich gromadzić tłuszcze oraz rozwijać grzyby i bakterie.

Oczywiście nie bez znaczenia była tutaj jeszcze ich wielkość… Ponieważ rozmiary kanałów były bardzo małe, możliwość ich czyszczenia pozostawiała sporo wątpliwości. I dlatego właśnie kontrola z Sanepidu tak bardzo przyczepiła się do instalacji gazowej. Czy słusznie? Moim zdaniem tak. A czy wszystko byłoby w porządku, gdyby rozmiary kanałów były większe? Na to pytanie usłyszałem negatywną odpowiedź.

W związku z powyższym, po spotkaniu natychmiast wyciągnąłem telefon z kieszeni oraz wybrałem numer do Inwestora. I po raz kolejny musiał ode mnie usłyszeć informacje, które delikatnie mówiąc, nie wywołały na jego twarzy euforii. Niestety, ale instalacja gazowa musiała zostać przebudowana. Przewody gazowe musiały zostać przeniesione pod strop, zgodnie z wykonanym projektem, a kanały podłogowe zabudowane. I to pomimo tego, że cała kuchnia była już w całości wykończona…

Oczywiście kiedy wykonano powyższe roboty budowlane, do budynku ponownie trafiła kontrola z lokalnej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej. Jednak tym razem nie było już nic, do czego mogliby się przyczepić. Po zmianie instalacji gazowej oraz po zamurowaniu istniejących kanałów w posadzce, restauracja mogła w końcu zacząć normalnie funkcjonować. 🙂

Podsumowanie

Zatem tak jak widzisz, jakże prosty z pozoru temat, dotyczący prowadzenia przewodów gazowych okazał się problematyczny. Niestety, ale projektując obiekty, które podlegają dodatkowym wymaganiom, często musimy patrzeć nieco szerzej niż tylko ograniczać się do wymagań zawartych w Warunkach Technicznych. Owszem, Rozporządzenie to jest jednym z najważniejszych dla nas, Projektantów, aktów prawnych, ale z całą pewnością, nie jednym.

Oczywiście osobną kwestią są aktualnie obowiązujące przepisy dotyczące możliwości prowadzenia przewodów gazowych wewnątrz budynków. Niestety, ale wiele obowiązujących w przeszłości wymagań, jest obecnie pominiętych. Dlatego też myślę, że zbytnio Cię nie zaskoczę, jeżeli teraz dodam, że wciąż spora część Projektantów korzysta z Rozporządzenia opublikowanego w 1956 roku. Z aktu prawnego, który ujrzał światło dzienne ponad pół wieku temu…

Z całą pewnością nie jest to sytuacja normalna, ale projektując instalacje sanitarne to chyba się już do tego zdążyłeś przyzwyczaić? 🙂 Miejmy jednak nadzieję, że w przyszłości Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie zostanie odpowiednio uzupełnione w zakresie prowadzenia przewodów gazowych. Moim zdaniem jest to o tyle ważne, że instalacja gazowa jest systemem, który wpływa na bezpieczeństwo ludzi. A w takich przypadkach, zgodnie z tym co Ci już wcześniej powiedziałem, nie powinno mieć miejsca na jakiekolwiek kompromisy…